niedziela, 6 października 2013

Żyjemy

Po dwóch dniach mamy wreszcie kontakt ze światem.... Zasięg i internet na campingu w Sale. Jak już wcześniej nadmieniłam mogą być takie dni że nie damy rady się skontaktować, po pierwsze nie wszędzie nawet zasięg sieci jest poza tym wszystkie te nasze  prądożerne urządzenia trzeba ładować, umarł nam nawet rozdzielacz do zapalniczki i teraz trzeba każde grzecznie osobno :/

Co się z nami działo opowiem dziś nieco później po kolei.

Na zachętę kolejne okazy... :)







4 komentarze:

  1. Nareszcie, już zaczynaliśmy się poważnie martwić.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, ja już zastanwiałaem się czy jakąś grę dostane w spadku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, to ja sie teraz zaczyam zastanawiac co bedzie jak w totalna pustynie zajedziemy. Gry po ilu dniach beda podzielone :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz być pewien, że trafią w dobre ręce :P

    OdpowiedzUsuń