Chciałam już to dawno powiedzieć ale
niestety nie udało się załatwić Internetu, okazało się ze ten w
naszym Hostelu płatny, to kupiłam kartę nie pracuje z moim modemem
itd itp ostatecznie kombinujemy przez komórkę na komputer. Od razu
mówię będzie z wpisami krucho :/ a jest co opowiadać....
tyłek naszego ostatniego samolotu |
Ostatni lot to już takie spanie na
siłę było żeby rano mieć siłę.... i tak nie pomogło ok 11 na
nasz czas czyli jakaś 3 w nocy w Polsce oboje ledwo chodziliśmy, a trzeba było bo pokój mieliśmy dostać o 14.00. Do
tego jeszcze już ponad 2 dni w podróży marzyłam tylko o
prysznicu.
Ale wracając do samego przylotu to bez
większych problemów pomimo ogromnej ilości ludzi dopytali tylko
gdzie pracujemy, gdzie się w Australii na początek zatrzymamy,
piesek obwąchał torby i nas WPUŚCILI jupiii
Zostawiliśmy tylko torby i ruszyliśmy
w Sydney,
Mamy już nawet trzy okazy rodzimej
fauny, a raczej 2 krzykliwego ptaszka , pałatkę i
gryzonia który tylko uszy pokazał.
Jutro jak się uda będzie Oceanarium
Wild Life Center no i jak czasu starczy plaża Bondi.... nie da się
wszystkiego ogarnąć w tak krótkim czasie ale może zostanie go
trochę na koniec na Sydney.
P.S. Specjalna dedykacja od Marcela dla wiernego obserwatora Marcina :) a to sprawiło że Marcel myśli o Tobie nawet na końcu świata....
jeszcze ps. odemnie nie jestem nic w stanie zrobić z tą godziną publikacji :/ jak ją przestawiam to wychodzi z opóźnieniem...:/ może coś się wymyśli teraz już nie myślę .... Dobranoc ....
https://plus.google.com/photos/100660507596258918899/albums/5945506765142983137?authkey=CPeUgfapmJbmZA
P.S. Specjalna dedykacja od Marcela dla wiernego obserwatora Marcina :) a to sprawiło że Marcel myśli o Tobie nawet na końcu świata....
jeszcze ps. odemnie nie jestem nic w stanie zrobić z tą godziną publikacji :/ jak ją przestawiam to wychodzi z opóźnieniem...:/ może coś się wymyśli teraz już nie myślę .... Dobranoc ....
https://plus.google.com/photos/100660507596258918899/albums/5945506765142983137?authkey=CPeUgfapmJbmZA