sobota, 12 października 2013

12.10 Rajd przez Australię Południiową

Dziś pokonaliśmy 600 km  spory kawałek Australii Południowej, jesteśmy obecnie w Port Augusta, można powiedzieć ostatnim bastionie cywilizacji i bramie na pustynię.

Mieliśmy dziś ciekawy przekrój krajobrazów, od typowego południowego wybrzeża, przez jeszcze w miarę zielone pastwiska, potem pas przybrzeżnych jezior, ogromne przestrzenie pól pszenicy, aż po pustynię na której skraju jesteśmy.









Pomimo szybkiego tempa i tak wydaje mi się że dużo zobaczyliśmy.

Udało też się na chwilę wstąpić do Adelaide i powiem, że z obecnych miast podobało mi się tu najbardziej. Nie ma tego wielkomiejskiego tłoku pomimo że jest to stolica stanu, jakoś tak spokojnie, przyjemnie dużo zabytkowej architektury, brak drapaczy chmur. Ogólnie ludzie jacyś tacy uśmiechnięci, zadowoleni. W takim mieście mogłabym żyć :)




Jutro jedziemy do Coober Pedy a potem to już całkiem w pustynię.

Czuć już w powietrzu co nas czeka jest 22.00 a jest nadal gorąco....

No i muuuuuchy takich ilości i tak wrednych jeszcze nie spotkałam

3 komentarze:

  1. Takie płaskie klimaty, prawie jak między Zawierciem a Warszawą ;)

    Tymczasem pragniemy donieść, iż Wasze mieszkanie jest w pełni zaopiekowane i czuje się świetnie :)
    Nawet pilnujemy, aby na półkach nic się nie zakurzyło: kliknij tutaj

    OdpowiedzUsuń