niedziela, 2 października 2016

14.08 Manly part 2

Manly jest bardzo popularnym kierunkiem do zwiedzania przez turystów tak jak już wcześniej pisałam. Osobiście się nie dziwię bo miejsce jest bardzo ciekawe. Większość ludzi dociera jednak tylko na głownie plaże tego półwyspu. My jak zawsze idziemy pod prąd i musimy połazikować, tym razem z naszymi przyjaciółmi i miłościwymi gospodarzami w jednym :P 

Zaczęliśmy standardowo na plaży ale nie urządziliśmy legowiska, tylko ruszyliśmy zwiedzać....
Ktoś dawał naprawdę fajny pokaz akrobacji powietrznej, momentami wyglądało faktycznie jakby już spadał ale na szczęście wszystko było celowe...


Jakimś cudem udało mi się całą ekipę złapać na zdjęciu, sekundę później już się pochowali...
ze względu na duże fale i otwarty dostęp do oceanu to miejsce jest popularne wśród surferów
Nawet mają basen zaraz przy plaży do stawiania pierwszych "kroków" na desce
Można tu znaleźć jedną z najstarszych uczelni w Sydney... budynek robi fajne wrażenie biorąc pod uwagę że większość Sydney to raczej nowoczesna zabudowa
Końcówka pierwszej plaży z widokową ławeczką, za nią duży klif za którym następna plaża, prowadzi przez niego szlak, niestety nasi towarzysze nie wzięli pod uwagę że idą z Marcelem a z nim nie ma tak prosto. Wydeptane szlaki są za proste więc postanowił stworzyć własny... no i się zaczęła zabawa :)



Na początku jeszcze z uśmiechem na twarzy, dopiero później zaczęło się standardowe " zabiję Cię"



Nikt nie obiecywał lekkiego spacerku :) zresztą po tej wycieczce zrozumieli co to znaczy zwiedzać z Marcelem

Za to on był w siódmym niebie.....



Emocje opadły jak wyłonił się zza skał cel... kolejna plaża...
Nawet miejsce przystosowane do posiłku znaleźliśmy z stołem, krzesełkami i "lampą"

Wracać chcieliśmy już grzecznie szlakiem, nie do końca wyszło, zamknęli go nam
ale znaleźliśmy cywilizowane obejście, kolejny kawałek Sydney i okolic zdeptany i odkryty....

1 komentarz:

  1. Fajna wycieczka, dobrze że żyjecie i pająki was jeszcze nie zeżarły ;)

    OdpowiedzUsuń