Kiedyś musiał nadejść ten dzień
jesteśmy ok 100 km w miejscowości Patonga na samym czubku Parku
Narodowego Brisbane Water,

żeby jeszcze ostatni raz nocować w miarę blisko natury, bo i tak trudno już tak blisko Sydney takie miejsca znaleźć. Dzisiaj udało się jeszcze przejechać wzdłuż wybrzeża w pasie między oceanem a ogromnymi jeziorami Paru Narodowego Myall Likes,

zahaczyliśmy też o obrzeża Newcastle, no i koniec wyprawy.


żeby jeszcze ostatni raz nocować w miarę blisko natury, bo i tak trudno już tak blisko Sydney takie miejsca znaleźć. Dzisiaj udało się jeszcze przejechać wzdłuż wybrzeża w pasie między oceanem a ogromnymi jeziorami Paru Narodowego Myall Likes,
zahaczyliśmy też o obrzeża Newcastle, no i koniec wyprawy.
Plecaki już spakowane autko
posprzątane.
Jutro tylko trzeba przebić się przez
Sydney żeby oddać auto i ostatnią noc spędzamy już w tym wielkim mieście...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz